Rzadko recenzuje na tej stronie DLC-ki, bo i rzadko trafia się coś wartego recenzowania. W dobie zbroi do konia, nowych fryzur, skórek itp., prawdziwe, fabularne rozszerzenie, o długości przekraczającej niejedną „dużą” grę jest na wagę złota. Takim rozszerzeniem jest właśnie Serca z Kamienia do trzeciego Wiedźmina.